
Siła wspólnoty – czego nauczyła mnie podróż do kultur rdzennych Meksyku?

Renata Sabela
RedaktorkaWłaścicielka i dusza Soul Travel. Podróżniczka, fotografka, żeglarka. Od lat zgłębia nauki starszyzn plemiennych. Ambasadorka odpowiedzialnego podróżowania.
Skąd bierze się siła do działania? I co wspólnego z nią ma splot nici? Sprawdź, czego nauczyła mnie podróż do kultur rdzennych Meksyku.
Tej nocy wiatr wiał mocniej. Świszczał przenikliwie na wzgórzu Quemado, położonym nad miastem Real de Catorce w Meksyku. Może dlatego, że był to zaledwie początek lutego. Ale niektórzy mówili, że tylko z wiatrem informacje mogą przenieść się daleko i szybko.
Pewnej lutowej nocy 2012 wokół ognia zbiera się większość wspólnot Wixarica z regionu Madre Sierra. To pierwsze tak duże spotkanie. Wiedzą, że muszą działać razem. Tylko wtedy mają siłę! Towarzyszą im znani aktywiści, naukowcy, obrońcy natury i przedstawiciele innych plemion z Ameryki Północnej, takich jak Lakota czy Nawaho.
Ludzie Wixaritari nigdy nie potrzebowali posiadać ziemi – jest ona dana wszystkim po równo, jeśli tylko należy do społeczności. Dlatego, kiedy rząd Meksyku wydał firmie First Majestic Silver koncesję na budowę kopalni odkrywkowej na ziemi Wirikuta, wielu pielgrzymów nie zrozumiało zagrożenia. Nie wyobrażali sobie również, że kilka lat później rząd wprowadzi prawo pozwalające na to, by wydobycie kruszców było ważniejsze od ochrony miejsca, kultury i natury!
Kopalnia miała powstać jako otwarta dziura na ziemi, niszcząc powierzchnię świętej ziemi na obszarze kilkudziesięciu tysięcy hektarów! Ziemia ta stanowi ważne miejsce zbioru rośliny peyotl – serca kultury i tradycji Wixaritari.
Siła jest wspólnotą! Podróż do kultur rdzennych poszerza świadomość
Tej nocy modlą się tysiące osób! Temperatura spada do zera i na ręcznie wyszywane stroje trzeba narzucić grube pledy, a pod kapelusze z piórami wsunąć ciepłe czapki.
Nad ranem do kręgu dołączają lokalne i międzynarodowe media. Cały sprzęt (kamery, aparaty, mikrofony) wniesiono na wysokie wzgórza na plecach. Nikt nie ma wątpliwości, że to wyjątkowa chwila – ci, którzy chronią dostępu do swojej kultury, teraz otwarcie zapraszają dziennikarzy, gdy ci, którzy żyją w tolerancji dla innych, teraz otwarcie odczytują odważną deklarację ochrony świętej ziemi Wirikuta. Wyznaczają zasady walki pokojowej, acz stanowczej.
To esencja naszego życia. Bez Wirikuty nie istnieje nasza kultura ani rytuały. To szkoła nauk duchowych, a wszystko, co stanowi o nas jest związane z pielgrzymowaniem do pięciu świętych miejsc, z których najważniejsza jest Wirikuta. Jeśli jej nie będzie, nie będzie nas! Musimy być jak jeden materiał utkany z pojedynczych nici. To pomoże nam ochronić naszą planetę
– mówi Marakame Jose Luis Ramirez „Uxamuire”, jeden z członków starszyzny.
Po naszej rozmowie wizualizuję sobie pojedyncze, porozrzucane nici. Wystarczy trochę siły i napięcia, aby przerwać każdą z nich. A potem w głowie układam pojedyncze nici we wzory – jak na krosnach, zaplatając poziom i pion, tworzę mocny materiał.
Utkane relacje, budujące dialogi, dają mocną strukturę. Próbuję w myślach naciągnąć i przerwać materiał. Napina się, zmienia kształt, ale jest nie do przerwania!
Siła jest wspólnotą. Czy czujesz podobnie?
Więcej o tradycjach Indian Wixáritari dowiesz się z mojej relacji z podróży do kultur rdzennych w Sierra Madre Occidental.
Zapraszam również do refleksji (i podzielenia się nią w komentarzu) po przesłuchaniu wystąpienia z festiwalu podróżniczego „Wachlarz”:
-
Renata Sabela
RedaktorkaWłaścicielka i dusza Soul Travel. Podróżniczka, fotografka, żeglarka. Od lat zgłębia nauki starszyzn plemiennych. Ambasadorka odpowiedzialnego podróżowania.
Podobne artykuły
Polecane wyprawy
Wyjątkowe wyprawy poza utartymi szlakami, warsztaty fotograficzne w klimatycznych miejscach i podróże w rytmie slow, które celebrują lokalne tradycje.