Galička Svadba – najbardziej mistyczny festiwal w Macedonii

Barbara Oliwa-Chara

Barbara Oliwa-Chara

Redaktorka

Doświadczona pilotka, przewodniczka, zapalona fotografka. Kocha bałkańskie bezdroża i przyrodę Sri Lanki.

Barbara Oliwa-Chara

Doświadczona pilotka, przewodniczka, zapalona fotografka. Kocha bałkańskie bezdroża i przyrodę Sri Lanki.

Absolwentka filologii serbsko-chorwackiej na Uniwersytecie Wrocławskim oraz Studium Fotografii w Ośrodku Postaw Twórczych. Jej fotografie były prezentowane podczas wystaw autorskich w Polsce i w Serbii oraz w przewodniku po Czarnogórze (Wyd. Rewasz), a artykuły podróżnicze publikowane na łamach Fotokuriera oraz w magazynie Poznaj Świat.

Barbara Oliwa-Chara

Na północno-zachodnim krańcu Macedonii, w górskim masywie Bistra znajduje się kilka wiosek zamieszkanych przez lud Mijaków (mac. Mijaci). Są to wioski oddalone od utartych ścieżek, a zimą całkiem odcięte od świata. Nieliczna grupa ludzi, którzy zostali w swoich domostwach zajmuje się głównie wypasem owiec i stolarstwem. Wśród tych wiosek jest jedna, która raz w roku wypełnia się setkami gości.

Niegdyś na Dzień św. Piotra (12 lipca) w wiosce Galičnik wyprawiano tradycyjne macedońskie zaślubiny i wesela. To był jedyny czas kiedy zawierano związki małżeńskie i organizowano wesela z zachowaniem lokalnych rytuałów. Dziś, jako że tradycja zaczęła wymierać, Ministerstwo Kultury Macedonii postanowiło sponsorować wydarzenie, które jest znane jako Galička Svadba (Galiczkie Wesele). Co roku rozpisuje się konkurs na parę Macedończyków (pierwszeństwo mają osoby z grupy etnicznej Mijaków). Dla tych co zostaną wybrani Ministerstwo Kultury i inni drobni sponsorzy wyprawią najhuczniejsze wesele w całym kraju.

Galička Svadba to najbardziej mistyczny festiwal w Macedonii. Ceremonia rozpoczyna się zwykle w sobotni wieczór przed zachodem słońca – dziewczęta zdobią kwiatami macedońską flagę, a mężczyźni oddają salwę z karabinów. Huk wystrzału niesie się po całej dolinie i za chwilę odpowiada mu zza wzgórz bicie bębnów, trąbki, puzony… to orkiestra zmierza ku wiosce, a „wioska” rusza jej naprzeciw.

Jak już zajdzie słońce weselnicy zapalają pochodnie i idą do domu Panny Młodej. Dziewczyna wychodzi w towarzystwie najbliższych sobie kobiet. Twarz ma zakrytą, ponieważ Młody nie może zobaczyć swojej narzeczonej przed ślubem. Kobiety prowadzą Młodą do fontann, z których ma zaczerpnąć wodę do dzbana. Pełny dzban jest symbolem płodności i dostatku i to kobieta musi zadbać, aby wody nigdy nie zabrakło w jej domostwie.

Para Młodych prócz całej rodziny, przyjaciół i znajomych ma obowiązek zaprosić na ślub i wesele duchy swoich przodków. Z tej okazji kolejnego dnia o poranku cała procesja z Młodym na czele schodzi w dół doliny na pobliski cmentarz. Tam modląc się zostawiają na grobach ciasteczka i rakiję, zapalają świeczki i przywołują dusze swoich bliskich.

Jedną z najbardziej pielęgnowanych tradycji jest również odtańczenie przez weselników lokalnego tańca – Teškoto (mac. teško – ciężki, trudny). Jego skomplikowane kroki są odnośnikiem do wielu walk i wojen z jakimi zmagali się w dawnych czasach Macedończycy, a także symbolem pokonywania życiowych trudności. Taniec odbywa się na głównym placu przed cerkwią, a rozpoczyna go matka Pana Młodego, zapraszając kolejno do koła wszystkie kobiety i dziewczęta. Następnie wkraczają mężczyźni, którzy co rusz, z niesamowitą lekkością wykonują przeróżne akrobacje.

Każdy z rodziny ma wyznaczoną rolę i zadania, a wodzirejem i opiekunem całej imprezy jest Kum – świadek Pana Młodego. To on musi zadbać o orkiestrę, gości, żeby niczego nie zabrakło i to on musi ogolić Młodego przed ślubem – na środku głównego placu w obecności całej wioski. Również Kum zbiera jeźdźców, którzy konno jadą wykupić Młodą z jej rodzinnego domu.

Na to wydarzenie ściągają ludzie z całego kraju i nieliczni zza granicy, którzy o tym wiedzą. Soul Travel zapoznał się z kulturą Macedonii za sprawą miłośniczki Bałkanów – Barbary Oliwy-Chary. Podróżując wielokrotnie po krajach byłej Jugosławii nieraz odwiedzała Macedonię i oczywiście gościła w samym Galičniku.

  • Barbara Oliwa-Chara

    Barbara Oliwa-Chara

    Redaktorka

    Doświadczona pilotka, przewodniczka, zapalona fotografka. Kocha bałkańskie bezdroża i przyrodę Sri Lanki.

    Barbara Oliwa-Chara

    Doświadczona pilotka, przewodniczka, zapalona fotografka. Kocha bałkańskie bezdroża i przyrodę Sri Lanki.

    Absolwentka filologii serbsko-chorwackiej na Uniwersytecie Wrocławskim oraz Studium Fotografii w Ośrodku Postaw Twórczych. Jej fotografie były prezentowane podczas wystaw autorskich w Polsce i w Serbii oraz w przewodniku po Czarnogórze (Wyd. Rewasz), a artykuły podróżnicze publikowane na łamach Fotokuriera oraz w magazynie Poznaj Świat.

    Barbara Oliwa-Chara

Polecane wyprawy

Zobacz wszystkie