
Indianie Huichol (Huiczole) i ich tradycyjna sztuka Wixáritari

Renata Sabela
RedaktorkaWłaścicielka i dusza Soul Travel. Podróżniczka, fotografka, żeglarka. Od lat zgłębia nauki starszyzn plemiennych. Ambasadorka odpowiedzialnego podróżowania.
Kim są Indianie Huichol, żyjący w Meksyku? Dlaczego pielgrzymują aż 600 km do Wirikuty – świętej ziemi? Jakie mają zdolności i dlaczego wytwarzane przez nich rękodzieło jest symboliczne? Jakie znaczenia ma dla nich spożywanie pejotla – halucynogennego kaktusa? Poznaj niezwykłe tradycje Indian Huiczol.
Kiedy w Polsce zaczyna się wiosna, na pustyni Meksyku to kwiaty zwiastują ponowne przebudzenie do życia. Podróże, poza tzw. strefę komfortu, te dalekie, do źródła tradycji, nie zdarzają się często. Przychodzą raczej jak fala, nagle i niespodziewanie. Trudno nie poddać się temu pragnieniu, które przychodzi we śnie lub w głosie zwierzęcia.
Kim są Indianie Huiczol (Huiczole)?
Marzenie by wyruszyć na Wirikutę, do świętego miejsca Indian Huichol (zwanych też Huiczolami) pojawiło się po wysłuchaniu opowieści Marakame Don Jose. Marakame to człowiek medycyny, który przyjechał do Polski w 2012 roku, przywożąc ze sobą biżuterię oraz niewielkie skrzypeczki używane tradycyjnie podczas ceremonii. Kolorowe mandale na bransoletkach i dźwięk instrumentu mnie oczarowały.
Indianie Wixáritari, których nazywa się też Indianami Huichol, to grupa etniczna zamieszkująca górzyste tereny pomiędzy Durango i Guadalajara, wschodnie tereny środkowego Meksyku, niedaleko Zacatecas, na Sierra Madre Occidental. Często można ich spotkać w miastach Nayarit i Jalisco.
Dla mnie ta podróż rozpoczęła się właśnie w miejscu, w którym Huichol żyją na co dzień – w Madre Sierra, niedaleko San Andres.
Z wizytą w wiosce artystów – sztuka Wixáritari
Wioska plemienia Wixáritari to wioska artystów. Każdy posiada umiejętności i tworzy – biżuterię z wielobarwnych koralików, zwierzęta oplatane w kolorowe wzory, obrazy, strzały, a także ręcznie wyszywane torby, materiały i ubrania.
Cokolwiek dostanie się w ręce kobiety czy mężczyzny Huichol zamienia się w dzieło sztuki. Do zrobienia chust noszonych na głowie wykorzystują kawałki materiałów lub mniejsze gotowe chustki, które następnie łączą kolorowymi nićmi i haftują, więc każda rzecz jest niepowtarzalna, prawdziwie unikatowa.
Tworzona przez Huichol sztuka ornamentów paciorkowych posiada także wyjątkowe oblicze, ponieważ tworzy się ją w oparciu o pojęcie Nierika – to poszukiwanie prawdy świata, takim, jakim jest oraz świadomość, że wszystko nas do tej podstawowej prawdy zbliża.
Sztuka Wixáritari (co w wolnym tłumaczeniu znaczy ludzie) jest zbudowania na mądrości przodków i poszukiwaniu wizji. Przynosi nowe, odmienne spojrzeniem na to, co znane i objaśnione. Kiedy patrzymy na zwierzęta, pełne magii i kolorów, wchodzimy w świat wyobraźni, zostawiając za sobą racjonalność i przewidywalność, witając nowe wizje.
Tradycje Wixáritari przetrwały najazd Europejczyków w XV wieku na ziemie Meksyku i zostały odkryte dopiero pod koniec XVII wieku.
Przeczytaj też: Jak Indianie Huichol wychowują swoje dzieci?
Halucynogenny kaktus pejotl – ceremonia tradycji, a nie psychoaktywna przygoda
Tradycyjna duchowość Indian Huichol jest związana z rytualnym zbieraniem oraz spożywaniem pejotla (Lophophora williamsii), kaktusa, który wywołuje efekty halucynogenne. Pejotl nie rośnie w rejonie zamieszkiwanym przez nich na co dzień, lecz trzeba przemierzyć setki kilometrów do ziemi uważanej za świętą. W przeszłości przemierzano tę drogę pieszo lub konno, teraz samochodem terenowym lub autokarem. Tam narodziło się słońce i wszystko ma swój początek.
Jest wiele osób, dla których głównym celem podróży jest spędzenie nocy na pustyni i spróbowanie halucynogennego kaktusa. Amatorów szamańskiej turystyki, chętnych na przygodę z ayahuascą (z użyciem pejotla) nie brakuje. Wielokrotnie spotykałam ich na ulicach małego górskiego miasteczka Rela de Catorce, ciągle jeszcze odurzonych po nieprzespanej nocy. Jednak wśród Indian Huichol takie spotkanie to ceremonia o wieloletniej tradycji, która w świadomości tej wspólnoty pozbawiona jest ekscytacji łączonej na przykład przez Europejczyków z użyciem środków psychoaktywnych, tzw. hajem. Spotkanie nabiera wymiaru magicznego i duchowego, a sami mieszkańcy mówią, że to, co wydarza się tej szczególnej nocy nie ma nic wspólnego z kolejnym dniem. To inna rzeczywistość.
-
Renata Sabela
RedaktorkaWłaścicielka i dusza Soul Travel. Podróżniczka, fotografka, żeglarka. Od lat zgłębia nauki starszyzn plemiennych. Ambasadorka odpowiedzialnego podróżowania.
Podobne artykuły
Polecane wyprawy
Wyjątkowe wyprawy poza utartymi szlakami, warsztaty fotograficzne w klimatycznych miejscach i podróże w rytmie slow, które celebrują lokalne tradycje.