Coolcation – trend turystyczny, który może zostać z nami na dłużej

IMG_20190628_203650

Katarzyna Banasiak

Redaktorka

Autorka artykułów na temat odpowiedzialnego podróżowania. Miłośniczka natury, górskich szlaków i włoskiej kuchni.


Coolcation to termin powstały z dwóch słów: cool (chłodny) i vacation (wakacje). Trend polega na tym, że zamiast upalnego miejsca, wybiera się na urlop kierunek o bardziej umiarkowanym klimacie. Taki, gdzie możliwy jest odpoczynek w komfortowych temperaturach, umożliwiających też aktywność fizyczną i poznawanie regionu. Czy to nowe zjawisko? Oczywiście nie – podróżowanie w nieco chłodniejsze miejsca, gdzie bez żaru lejącego się z nieba można pozwiedzać, poleżeć w hamaku czy pochodzić po górach ma bardzo długą tradycję i samo w sobie nie jest czymś nowym. Zmieniło się jednak nasze postrzeganie i świadomość istniejącej tendencji. Pod koniec zeszłego (2023) roku ceniony magazyn Condé Nast Traveler umieścił coolcation na liście największych trendów w turystyce roku 2024. Szczególnie głośno na ten temat zrobiło się właśnie teraz – latem, gdy nawet w Polsce doświadczamy wielu fal upałów. Czy to tylko chwilowa moda? Czy może coolcation to zwiastun świeżego podejścia do turystyki? 

Pomysł, by w obliczu zmian klimatu przestawić swoje myślenie na temat miejsca urlopu, wydaje się w pełni uzasadniony. Już teraz warto przemyśleć czy wypoczynek w czterdziestostopniowym upale to na pewno będzie dla nas wypoczynek, a nie walka o przetrwanie. A żeby doświadczyć takich temperatur wcale nie trzeba jechać do Tunezji – w tym roku (2024) w Rzymie normą na termometrach były liczby 40, a nawet 42. W mieście szczególnie trudno jest zwiedzać i odpoczywać w takich warunkach, ale nawet leżąc przy hotelowym basenie możemy mieć trudności z funkcjonowaniem.

Jeśli wśród naszych kompanów podróży są osoby starsze, dzieci lub osoby zmagające się z problemami zdrowotnymi powinniśmy mieć na względzie, że są one bardziej narażone na negatywne skutki wysokich temperatur, takie jak odwodnienie, udar cieplny oraz nadmierna ekspozycja na promienie UV. Z tych powodów warto rozważyć mniej oczywiste kierunki lub termin poza (zwykle najgorętszym) szczytem sezonu – w ten sposób możemy uniknąć nie tylko upałów, ale też overtourism’u

Gdzie jechać na coolcation?

Zwykle w kontekście coolcation w pierwszej kolejności wymienia się państwa Skandynawii oraz Islandię. Lato w północnej Europie jest chłodniejsze niż w Polsce (w zależności od miejsca średnie temperatury wynoszą 15-20 stopni Celsjusza). Na Islandii średnia temperatura w lipcu to 11 stopni, więc wybierając ten kierunek na pewno trzeba spakować ciepłe ubrania, bez względu na porę roku. Dobrą propozycją na coolcation są też kraje bałtyckie (tu można się spodziewać pogody podobnej jak na polskim wybrzeżu) oraz Szkocja, gdzie 20 stopni na termometrze to już lato w pełnej krasie. Mniej oczywistym pomysłem jest Madera, gdzie przez cały rok można się spodziewać umiarkowanego klimatu, który sprzyja aktywnemu wypoczynkowi, ale umożliwia też kompletny relaks w komfortowych warunkach termicznych.

Jeżeli interesuje nas aktywny odpoczynek to świetnym pomysłem jest też wycieczka w Alpy (austriackie, włoskie). W górach generalnie zwykle jest chłodniej, ale pogoda jest też bardziej zmienna. Można jednak w komforcie poznać piękną alpejską przyrodę, a po górskiej wyprawie wykąpać się w nieco chłodniejszym niż na Mazurach jeziorze. Warto pamiętać, że wiele miejsc, które latem serwują żar z nieba, można odwiedzić w innym terminie i cieszyć się bardziej umiarkowaną pogodą. Na przykład jeśli chcemy odwiedzić basen Morza Śródziemnego wystarczy wybrać wiosenne lub jesienne miesiące, gdy zwykle można nacieszyć się słońcem i bez dokuczliwego gorąca pozwiedzać wybrane miasto czy region.

Czy Polacy wybiorą coolcation? 

Polska jest jednym z państw, w których wyjazd na urlop do ciepłych krajów ma długą tradycję i nadal dla wielu osób jest oczywistym pomysłem na odpoczynek. To zrozumiałe, biorąc pod uwagę, że jeszcze w latach 50. i 60. ubiegłego stulecia w Polsce było najwyżej kilka upalnych dni w roku. Jednak klimat się zmienia, a wraz z nim zmienia się charakterystyka polskiego lata. Od lat 90. liczba dni upalnych często przekracza 20 rocznie. Mówi się, że obecny klimat Polski przypomina klimat północnych Włoch z lat 70. Coraz dłuższe i bardziej dokuczliwe są też fale upałów. Mimo to, wciąż dobrze ma się przekonanie, że żeby mieć dobrą pogodę trzeba wyjechać na południe, a Polki i Polacy ewidentnie łączą urlop z wysokimi temperaturami. Najlepiej świadczą o tym dane Polskiej Izby Turystyki, które mówią, że w 2023 roku najczęściej wybieranymi przez polskich turystów kierunkami na urlop były kolejno Turcja, Grecja, Egipt, Bułgaria i Tunezja.

Już dla naszych dzieci i wnuków taki wybór będzie nie do pomyślenia – według naukowych prognoz z każdą dekadą wysokie temperatury będą coraz trudniejsze do wytrzymania, a za 50 lat jedna trzecia ludzkości będzie doświadczać upałów nie do zniesienia. Łatwo sobie wyobrazić, że znacznie częściej będą one dotykać np. Egipt niż Polskę. Dlatego choć teraz taka perspektywa może się wydawać nieprawdopodobna, jest spora szansa, że w przyszłości chętniej będziemy jeździć nad polskie morze lub w norweskie góry niż do Tunezji. Coolcation w obliczu zmian klimatu może stać się oczywistym wyborem. 

Dziś jeszcze tych spodziewanych zmian nie widać w statystykach –  w 2023 roku  mniej niż 4% polskich turystów odwiedziło kraje skandynawskie, które uważane są za jeden z głównych kierunków dla coolcation. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nie minął jeszcze nawet rok odkąd samo zjawisko zostało nazwane, więc upłynie trochę czasu zanim będziemy mogli zyskać odpowiednie dane i nauczyć się je interpretować. Ruch turystyczny w Skandynawii rośnie, podobnie jak w Polsce, która także może być uważana za dobre miejsce na chłodniejszy wypoczynek. 

Polska jako kierunek coolcation

Polska dla wielu obcokrajowców jest idealnym miejscem na coolcation, szczególnie dla mieszkańców południowej Europy. Z ich punktu widzenia polskie fale upałów nie są aż tak dokuczliwe – dla Hiszpanów czy Włochów często całe lato oznacza trudne do zniesienia temperatury. Rośnie też zainteresowanie Polską wśród państw wyjątkowo gorących, takich jak Zjednoczone Emiraty Arabskie. Dla przyjezdnych z tych krajów lato w Polsce będzie chłodniejszą alternatywą, nawet mimo coraz częstszych upałów. Polska szczyci się też wieloma pomysłami na turystykę aktywną – bogactwo różnorodności naturalnej naszego kraju sprawia, że możliwości górskich wędrówek, uprawiania sportów wodnych, zimowych czy organizacji wypraw rowerowych są ogromne. Te z kolei z powodzeniem można uprawiać przez większą część roku, a tym samym – liczyć na niższe temperatury. 

  • IMG_20190628_203650

    Katarzyna Banasiak

    Redaktorka

    Autorka artykułów na temat odpowiedzialnego podróżowania. Miłośniczka natury, górskich szlaków i włoskiej kuchni.

Odkryj inspirujące wyprawy

Polecane wyprawy

Wyjątkowe wyprawy poza utartymi szlakami, warsztaty fotograficzne w klimatycznych miejscach i podróże w rytmie slow, które celebrują lokalne tradycje.

Zobacz wszystkie