Saamowie i ich kultura. Kim są? I dlaczego to nie Lapończycy?
Hanna Zaborska
RedaktorkaMarketing managerka. Czuwa nad realizacją strategii contentowej. W podróżach ceni przede wszystkim dobre towarzystwo i bliskość przyrody.
Hanna Zaborska
Marketing managerka. Czuwa nad realizacją strategii contentowej. W podróżach ceni przede wszystkim dobre towarzystwo i bliskość przyrody.
Specjalizuje się w content marketingu – od strategii po dystrybucję. Dba o to, aby treści były przyjazne odbiorcom i robotom Google. A przy tym, poszerzały świadomość odpowiedzialnych podróży.
W podróżowaniu ceni przede wszystkim dobre towarzystwo i bliskość przyrody. Inspiruje ją czerpanie z różnorodności. Dlatego zawodowo łączy zainteresowanie antropologią kulturową i społeczną odpowiedzialnością biznesu.
Ostoja spokoju i konkretu. Po pracy wspiera projekty związane ze zdrowiem kobiet. Ciągnie ją do natury, sztuki i głębokich rozmów. W pracy też, dlatego pokochała Soul Travel od pierwszego wejrzenia.
Saamowie (Saami) – najstarszy lud Skandynawii, wokół którego narosło wiele legend. Mimo tego, że pierwsze historyczne wzmianki o Saamach datowane są na 98 rok, wciąż niewiele osób o nich słyszało. Czym zajmują się Saamowie? Jakie kultywują tradycje? Gdzie mieszkają? Sprawdź, dlaczego warto poznać bliżej kulturę Saamów, nazywanych niepoprawnie Lapończykami.
Kultura Saamów i jej powiązanie z naturą
Wyobraź sobie surowy skandynawski krajobraz – zamarznięte jeziora, bujne lasy pokryte śnieżną pokrywą, wszechobecne zaspy śnieżne… Dziewiczy krajobraz północy jest nierozerwalnie związany z jego najstarszymi mieszkańcami, czyli Saamami.
Około 10 tysięcy lat temu zasiedlili obecne tereny Finlandii, Norwegii, Szwecji i Rosji. Ich historia naznaczona jest piętnem wojny, powstawania państw, prześladowań i globalizacji. Mimo upływu czasu, burzliwych dziejów i nowych terytorialnych podziałów, rdzenna ludność saamska zachowała swojego ducha – tożsamość narodową, kulturę i poczucie jedności. Dzięki temu stanowią jedną z najsilniejszych grup etnicznych na świecie.
Ten pradawny lud posiada nie tylko własny język, a właściwie 9 języków, ale przede wszystkim bogatą tradycję, o której stanowią nie tylko barwne stroje, rękodzieło czy łapanie renifera na lasso. Kulturowe dziedzictwo Saamów przenika o wiele dalej – od architektury po muzykę, sztukę i wzornictwo. Saamowie mogą być docenianymi współczesnymi artystami, jak też pasterzami reniferów przemieszczającymi się na skuterach. Za to w każdym przypadku łączy ich silna więź z naturą.
Saaamowie – koczownicy i hodowcy reniferów z Laponii? Czy na pewno?
Kluczem do zrozumienia kultury Saamów są renifery. W języku saamskim słowo eallu oznacza stado, a eallin to życie. To pokazuje, jak bardzo ich styl życia był powiązany z tymi półdzikimi zwierzętami.
W przeszłości Saamowie prowadzili koczowniczy tryb życia. Podążali pieszo lub na nartach za stadami reniferów przez tysiące kilometrów. Nazywali siebie boazovázzi, co znaczy „reniferowy piechur”. Wędrowali tak w małych spokrewnionych grupach zwanych siida. Żyli z hodowli reniferów. Zwierzęta te zapewniały ich hodowcom samowystarczalność – zapewniały pożywienie, ubranie, wyposażenie namiotu (zwanego lavvo) czy przedmioty codziennego użytku.
Ale czasy się zmieniły. Saamów podzieliły nowe granice państw, a ich codzienność zmieniły nowoczesne technologie. Mimo tego są dumni ze swojej kultury i starają się ją podtrzymywać, na ile współczesność im pozwala.
Dziś Saamowie prowadzą osiadły tryb życia. Większość zatrudniona jest w miastach. Tylko 10% utrzymuje się z hodowli reniferów, a głównym atrybutem hodowców bynajmniej nie jest renifer, a skuter śnieżny.
Dlaczego Saamowie to nie Lapończycy?
Wiele osób nie odróżnia Saamów od Lapończyków dlatego, że zamieszkują tereny Laponii. Jednak nie powinno się ich tak nazywać. Tutaj należy pochylić się nad trudną historią tego ludu, w tym dyskryminacją. Przy spotkaniu z przedstawicielem tej społeczności najlepiej używać określenia Saami. Tak siebie nazywają przedstawiciele tego rdzennego ludu.
Dla Saamów określenie „Lapończyk” jest obelgą. Lapp po szwedzku oznacza „łatę”, czyli taki zaniedbany, przyszywany, niechciany lud. I tak też ich traktowano. Określenie „Lapończycy” przywodzi na myśl czasy brutalnej dyskryminacji kultury saamskiej przez rządy skandynawskie i przymusową chrystianizację. Kościół przejął tereny zamieszkane przez Saamów, a za nim podążyły wszystkie 4 kraje zamieszkiwane przez Saamów.
Zabroniono im używania swojego języka, joikowania, wytwarzania rękodzieła i kultywowania innych tradycji. Dzieci poniżano, przenoszono do oddalonych szkół i internatów. W tych praktykach wiodła prym Norwegia, ale inne kraje wcale nie odstawały.
Jednym z posunięć było powołanie w 1922 roku w Szwecji instytutu zajmującego się badaniami nad domniemaną niższością Saamów (Instytut Biologii Rasowej), aby uniknąć mieszania „czystej” szwedzkiej rasy z saamską.
Zmiana przyszła nie tak szybko, bo w połowie XX wieku, kiedy to ustanowiono m.in. prawa chroniące język saamski. Dopiero pół wieku później Saamowie usłyszeli oficjalne przeprosiny od króla Norwegii, szwedzkiej minister i biskupa z Finlandii.
Wyjątkowe centrum kultury Saamów w Inari
W Finlandii mieszka ok. 10 tysięcy Saamów, a w całym regionie ok. 100 tysięcy. Żyją na terytorium 4 krajów, język saamski ma 9 odmian, posiadają pełnię praw i własny parlament. Saamowie uważają, że granice nie są dla nich przeszkodą. Wciąż dbają o zachowanie swoich unikalnych tradycji.
Nad brzegiem jeziora Inari w Finlandii znajduje się miasto o tej samej nazwie. To jedno z najważniejszych miejsc dla Saamów w całej Laponii. Mieści się w nim Siida – najsłynniejsze muzeum tej rdzennej kultury i jednocześnie centrum kulturalne Saamów. Stworzyli je Saamowie dla Saamów i tych, którzy chcą poznać tę hermetyczną społeczność.
Choć słowo „muzeum” dla niektórych nie brzmi ciekawie, to muzeum saamskie nie jest zmurszałym, nudnym obiektem. W roku 2000 zostało wyróżnione jako najlepsze muzeum w Europie i nadal plasuje się w czołówce. Tak wysoką pozycję zawdzięcza multimedialnym ekspozycjom (zorza polarna w odsłonach czterech pór roku) i otoczeniu na zewnątrz skansenu – wiernym rekonstrukcjom koczowniczych obozowisk, myśliwych, rybaków i poszukiwaczy złota. Jak przystało na nowoczesne muzeum nie brakuje w nim czytelni, kawiarni i sklepu z pamiątkami.
Okazja na wizytę w tym niezwykłym muzeum Saamów, nadarzy się podczas najbliższej wyprawy do Laponii. Podróż będzie obfitować w liczne zimowe aktywności, takie jak: narciarstwo biegowe, powożenie psimi zaprzęgami, jazda na skuterach śnieżnych czy kąpiele w fińskiej saunie pośrodku lasu.
Saamowie – flaga, barwy i hymn narodowy
Nad budynkiem muzeum Saamów dumnie powiewa czerwono-niebiesko-żółta flaga. Niebieskie półkole to symbol księżyca, a czerwone – słońca. Te same barwy znajdują się na tradycyjnych strojach saamskich. I również mają swoją niepowtarzalną symbolikę. Zieleń symbolizuje naturę, kolor niebieski – wodę (eliksir życia), żółty – słońce, a czerwony – ogień (miłość). Kształt okręgu to symbol duchowości łączącej wszystkie elementy.
Poprzez ubiór Saama można stwierdzić jego stan cywilny, pochodzenie i wiek. Ważnym świętem jest Narodowe Święto Saamów obchodzone 6 lutego. Od 2004 roku stało się ono narodowym świętem w Norwegii. Tego dnia na budynkach rządowych powiewają flagi saamskie.
A tak brzmi hymn narodowy Saamów, w którym ważną rolę odgrywa piękno natury Laponii:
Jak brzmi joikowanie? Saamowie i ich śpiewna tradycja
Czy wiesz, że joik to najstarsza muzyczna tradycja Europy? Saamowie przez blisko 300 lat nie mogli kultywować tej tradycji przez chrystianizację, która traktowała pogańskie śpiewy jako grzech. Dopiero w latach 70. ubiegłego wieku utworzyli ruch niepodległościowy, domagając się więcej praw. I tak przy okazji odrodził się joik. Dziś joik usłyszysz nawet w wydaniu rockowym czy hip-hopowym.
Jak brzmi joik? Jest gardłowy, przypomina trochę jodłowanie, a muzyka jest ważniejsza od słów. W joiku nie śpiewa się o kimś, a kogoś lub coś (na przykład rzekę, niedźwiedzia, przyjaciela). Śpiewak opowiada historię za pomocą melodii, rytmu, gestów, wyrażeń i słów. Śpiewa się też o pochodzeniu, historii Saamów, miłości, przyjaźni.
Joik był sposobem, aby w rzadko zaludnionym regionie, nawiązać kontakt z oddalonymi krewnymi i przyjaciółmi albo ich powspominać. Kiedy rodzi się dziecko otrzymuje od rodziców prezent – parę tonów, krótki motyw, który wraz z jego dorastaniem rozszerza się, ale zawsze pozostaje rozpoznawalny. To jak nasza „parafka” – indywidualny muzyczny podpis na całe życie.
Posłuchaj, jak współcześnie brzmi joik:
Duodji – saamskie rękodzieło
Jego tradycja sięga czasów izolowania ludności saamskiej od świata zewnętrznego. Tradycyjne wyroby nęcą kolekcjonerów z całego świata, którzy są w stanie zapłacić za nie krocie. Drewniane rzeźby, noże, haft perłowy, skórzane wyroby, tradycyjne kostiumy, rękodzieło ze sfilcowanej sierści reniferów… to wciąż żywe tradycje w kulturze Saamów.
Jeśli będziesz mieć okazję nabyć saamskie rękodzieło, zwróć uwagę, czy widnieje na nim znak duodji – to certyfikat jakości.
Tradycyjne potrawy Saamów, czyli menu z renifera
Nikogo nie zdziwi fakt, że podstawą diety saamskiej jest mięso z renifera w rozmaitej postaci. Uznawane za zdrowsze od czerwonego, pełne kwasów omega-3 i witaminy B-12. Renifery żywią się ziołami, wrzosami, jagodami i porostami. Dlatego ich dieta daleka jest od koncentratów sojowych.
W jadłospisie Saamów znajduje się suszone mięso renifera w dwóch odmianach:
- guoike bierggu – mięso spożywane na zimno, odkrajane nożem;
- suovas – mięso spożywane na ciepło, podsmażane przed spożyciem.
W mięsnej diecie Saamów nie braknie też sycącej zupy z renifera, zwanej renkok oraz gulaszy, zwanych bidos (niektóre przyrządzane są w krwistej postaci, w tym ze szpikiem renifera). Z ciekawostek kulinarnych – saamski deser również zabarwiony krwią renifera to naleśniki, polewane dżemem z moroszki. Niegdyś dojono renifery i z mleka wytwarzano sery, ale obecnie się już tego nie praktykuje.
Poza tym Saamowie chętnie raczą się rybami, jagodami i białym chlebem láibbi.
Jeśli odwiedzisz Finlandię, koniecznie spotkaj się z Saamami. Poznaj ich kilkusetletnie tradycje, posil się wspólnie, przekonaj się, jak współcześnie żyją i jakie mają podejście do życia.
Więcej ciekawostek o kulturze Saamów poznasz oglądając nagranie spotkania Slow Travel Live z Kamilą Kielar – przewodniczką podczas naszej wyprawy do Laponii:
-
Hanna Zaborska
RedaktorkaMarketing managerka. Czuwa nad realizacją strategii contentowej. W podróżach ceni przede wszystkim dobre towarzystwo i bliskość przyrody.
Hanna Zaborska
Marketing managerka. Czuwa nad realizacją strategii contentowej. W podróżach ceni przede wszystkim dobre towarzystwo i bliskość przyrody.
Specjalizuje się w content marketingu – od strategii po dystrybucję. Dba o to, aby treści były przyjazne odbiorcom i robotom Google. A przy tym, poszerzały świadomość odpowiedzialnych podróży.
W podróżowaniu ceni przede wszystkim dobre towarzystwo i bliskość przyrody. Inspiruje ją czerpanie z różnorodności. Dlatego zawodowo łączy zainteresowanie antropologią kulturową i społeczną odpowiedzialnością biznesu.
Ostoja spokoju i konkretu. Po pracy wspiera projekty związane ze zdrowiem kobiet. Ciągnie ją do natury, sztuki i głębokich rozmów. W pracy też, dlatego pokochała Soul Travel od pierwszego wejrzenia.
Podobne artykuły
-
Porady
-
Przygotowanie do podróży
-
Porady
-
Przygotowanie do podróży
-
Porady
-
Przygotowanie do podróży
-
Porady
-
Przygotowanie do podróży
-
Porady
-
Przygotowanie do podróży
-
Porady
-
Przygotowanie do podróży
Polecane wyprawy
-
Wyprawa kulturowa
-
Fotoekspedycja
-
Wyprawa kulturowa
-
Wyprawa rodzinna