Bhutan – podróż do Królestwa Grzmiącego Smoka
Bartek Sabela
PrzewodnikReporter zagraniczny, nagradzany pisarz, podróżnik, fotograf, wspinacz i snowboardzista.
Bartek Sabela
Reporter zagraniczny, nagradzany pisarz, podróżnik, fotograf, wspinacz i snowboardzista.
Lodzermensch prosto z Bałut, szlachetny rocznik 1982. Jako autor książek debiutował w 2013 roku książką „Może (morze) wróci”. Opowieść o Uzbekistanie i ginącym Morzu Aralskim została nagrodzona Bursztynowym Motylem oraz Nagrodą Magellana. W październiku 2015 roku w Wydawnictwie Czarne ukazała się jego druga książka „Wszystkie ziarna piasku” o Saharze Zachodniej, ostatniej afrykańskiej kolonii, wyróżniona Afrykasem 2015 przez Fundację Afryka Inaczej i nominowana do Nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
W kwietniu 2017 wydał trzecią książkę „Afronauci” – reportaż o pewnym Zambijczyku, który pięćdziesiąt lat temu chciał zostać pierwszym człowiekiem na Księżycu, a w marcu 2023 roku ukazała się jego reportaż o przemysłowej hodowli zwierząt „Wędrówka tusz”. Ten ostatni reportaż literacki jury Grand Press uznało za Książkę Reporterską roku 2023. Sabela pisał także reportaże z Demokratycznej Republiki Konga, Kenii, Algierii, Bhutanu, Mauretanii, Nigru, Etiopii, Kurdystanu oraz Polski m.in. dla magazynów „Duży Format”, „Kontynenty”, „Podróże” i „Pismo”. Więcej znajdziecie na barteksabela.com.
Prywatnie mąż Renaty, założycielki Soul Travel, miłośnik wszelkiego outdooru, w szczególności wspinania i skialpinizmu. No i naleśników z dżemem.
Prowadzi wyprawy:
Bhutan – Królestwo Grzmiącego Smoka – to nadal jeden z najrzadziej odwiedzanych i najbardziej niedostępnych krajów na świecie. Choć himalajskie Królestwo otworzyło się na turystykę już ponad pięćdziesiąt lat temu, ruch turystyczny wciąż jest stosunkowo niewielki, znacznie mniejszy niż choćby w sąsiednim Nepalu. Nie wynika to jednak z braku atrakcji czy z niestabilności kraju. Przeciwnie, Bhutan jest pod każdym względem – krajobrazowym i kulturowym – wspaniałym miejscem. Jest też krajem bardzo bezpiecznym. Przyczyny niewielkiego ruchu turystycznego są zupełnie inne i… są niezwykle ciekawe. Sprawdź, jakie tajemnice skrywa królestwo w Himalajach i dlaczego organizacja podróży do Bhutanu wprawia w osłupienie nawet najbardziej doświadczonych globtroterów.
Bhutan – informacje ogólne
Bhutan – mapa krainy szczęścia
Królestwo Grzmiącego Smoka leży w Azji Południowej, we wschodnich Himalajach, między Tybetem a Indiami. To niewielki kraj „wciśnięty” między światowe mocarstwa. Od północy graniczy z Tybetem, od południa, wschodu i zachodu z Indiami (stany Sikkim, Bengal Zachodni, Assam i Arunachal Pradesh).
Położenie Bhutanu przez wieki determinowało jego niedostępność. Prawie całą powierzchnie kraju (z wyjątkiem niewielkiego skrawka na południu) pokrywają Himalaje – te wysokie oraz te najwyższe. Wzdłuż granicy z Tybetem ciągnie się grań, której szczyty sięgają ponad 7000 m n.p.m. Środek kraju zajmują nieco niższe partie Himalajów ze szczytami sięgającymi 5000m n.p.m. Góry te mają strome zbocza, poprzecinane głębokimi dolinami a przełęcze sięgają ponad 3500m n.p.m. Co więcej, dolinami płyną porywiste rzeki. Góry w centrum kraju do wysokości około 4000m n.p.m. pokryte są gęstymi lasami, stanowiącymi ponad 72% powierzchni kraju.
Patrząc na mapę Bhutanu od razu zauważymy, że przez kraj biegnie jedna główna droga, mniej wiecej w środku jego ciężkości. To wzdłuż niej położone są główne miasta: stolica Bhutanu, Thimpu, drugie co do wielkości miasto Paro, potem Punakha, a dalej Trongsa, Jakar, Mongar i Trashigang.
Przed podróżą przeczytaj krótką historię: Bhutan to stan umysłu
Klimat i pogoda w Bhutanie
Ze względu na położenie na różnych wysokościach, w Bhutanie występuje kilka rodzajów klimatu: od wilgotnego monsunowego na południu kraju, do ostrego górskiego na północy. W wyższych partiach gór zima jest dość surowa, z dużymi opadami śniegu. W środku kraju zima jest zazwyczaj łagodna a w głównych miastach takich jak Thimpu czy Paro rzadko pojawia się śnieg. Lata bywają gorące i parne choć i tak znacznie łagodniejsze niż na indyjskich nizinach. Warto pamiętać, że w czasie monsunu (czerwiec-wrzesień) opady występują zazwyczaj codziennie a góry i dolina spowite są w gęstych mgłach. Jesienią zaś, po odejściu monsunu, następuje czas najlepszej pogody i największej przejrzystości powietrza co ma znaczenie jeśli chcemy podziwiać himalajskie szczyty. Główne miasta centrum Bhutanu położone są na bardzo różnych wysokościach. I tak, podróżując z zachodu kraju na wschód, zauważymy, że na przykład w Phunace jest zawsze znacznie cieplej niż w Paro czy Thimpu.
Bhutan – waluta
Walutą Bhutanu jest ngultrum (Nu, BTN), który dzieli się na 100 chetrum. Ale już jeden ngultrum ma na tyle niską wartość, że chetrumy dawno wyszły z użycia. Kurs waluty bhutańskiej jest powiązany 1:1 z kursem rupii indyjskiej, a co za tym idzie, można w Bhutanie także płacić rupiami. Wymiana pieniędzy nie jest problemem, w szczególności w większych miastach. Można jej dokonać w bankach lub kantorach, pamiętając o zachowaniu kwitu wymiany do ponownego okazania przy wymianie waluty, np. rupii na USD zanim wrócisz do kraju.
Międzynarodowe karty są akceptowane w bankomatach, jednak ich używanie jest nadal utrudnione. Bankomaty nie są powszechne na wschodzie kraju. Najlepiej posiadać dolary. W Bhutanie nie funkcjonuje czarnorynkowa wymiana waluty. Kupując drobne codzienne artykuły koniecznie trzeba posiadać ngultrumy, jednak w sklepach z pamiątkami w większych miastach swobodnie zapłacimy dolarami.
Szczepienia przed wycieczką do Bhutanu
Chociaż szczepienia nie są obowiązkowe, to lekarze zalecają zaszczepienie się przeciwko żółtaczce A i B, błonicy, tężcowi, polio i durowi brzusznemu. Malaria występuje jedynie w rejonach przy granicy z Indiami. Turyści najczęściej chorują na biegunkę (egzotyczne i ostre jedzenie), a także chorobę lokomocyjną, z uwagi na kręte drogi w górach. Pomoc medyczna w Bhutanie jest bezpłatna, także dla turystów.
Bhutan – ciekawostki dotyczące m.in. języka i obyczajów
- Bhutan, nazywany małą Szwajcarią, jest niewiele mniejszy od tego kraju. Jego powierzchnia wynosi 47 tys. metrów kwadratowych, a liczbę mieszkańców Bhutanu szacuje się na zaledwie 780 tysięcy. Największym miastem jest Thimphu, stolica Bhutanu, gdzie populacja wynosi ok. 130 tysięcy mieszkańców. Miasto do roku 1960 było zbitką wiosek, które dziś są dzielnicami.
- Pełną nazwą kraju jest Królestwo Bhutanu. Druk Jul to lokalna nazwa kraju, która oznacza Królestwo Smoka, a mieszkańcy mówią o sobie Druk Pa, czyli ludzie grzmotu. Bezskrzydły smok widnieje na czerwono-pomarańczowej fladze Bhutanu. Jest on koloru białego, a w czterech łapach trzyma smocze jaja – w tradycji buddyjskiej symbolizują bogactwo, mądrość i wszechświat. Nazywane są perłami doskonałości.
- W Bhutanie jest 19 języków, ale oficjalnym językiem Bhutanu jest Dżongkha, uznawany za dialekt języka tybetańskiego. Jego nazwa znaczy „język używany dawniej w dzongach”, czyli klasztorach bhutańskich z XVII wieku. Mieszkańcy niektórych obszarów Indii i Nepalu również mówią w tym języku. Co ciekawe, osoby mówiące w standardowym języku tybetańskim i języku dzongkha nie zrozumieją się nawzajem.
- Inną ciekawostką jest specjalne słownictwo, w którym chcemy okazać szacunek rozmówcy. Na przykład, uprzejmym odpowiednikiem słowa „nie chcę” jest „pokornie odmawiam”. Gest pokazywania czegoś palcem jest uważany za arogancki. Możesz użyć otwartej dłoni, skierowanej do góry.
- Osoby palące muszą pamiętać o zakazie palenia w miejscach publicznych i zakazie sprzedaży produktów tytoniowych.
- W świątyniach i innych obiektach sakralnych poruszaj się według wskazówek zegara. Dotyczy to poruszania się wokół wszystkich miejsc świętych czyli świątyń, posągów, a nawet przydrożnych stup. Okrążenie miejsca po złej stronie przynosi pecha.
Szczęście Narodowe Brutto
Szczęście Narodowe Brutto (Gross National Happiness) to nie przejęzyczenie, a wskaźnik ustalony w 1972 roku przez Jigme Singye Wangchucka – czwartego króla Bhutanu. GNH to instrument służący do mierzenia jakości życia w sposób bardziej całościowy niż powszechnie stosowany wyłącznie ekonomiczny wskaźnik Produkt Krajowy Brutto (PKB). Król wyszedł z założenia, że nie tylko pieniądze czynią człowieka szczęśliwym. Co ciekawe, ta doktryna ekonomiczna, wpierw traktowana jako ciekawostka z egzotycznego kraju, obecnie zyskała wielu zwolenników i jest traktowana poważnie wśród ludzi zajmujących się ekonomią i socjologią. Co kryje się pod pojęciem GNH?
- odpowiednie zarządzanie
- zrównoważony wzrost społeczno-ekonomiczny
- ochrona i promocja kultury
- ochrona środowiska
Te z kolei bardziej szczegółowo rozpatrywane są według dziewięciu ciekawych i różnorodnych kryteriów:
- Zdrowie (w tym zdrowie psychiczne, ogólna ilość dni w zdrowiu).
- Zróżnicowanie kulturowe (np. uczestnictwo w kulturze czy zdolności artystyczne).
- Dobre rządzenie (w tym prawa podstawowe, usługi dla obywateli).
- Poziom życia (np. majątek, posiadanie domu, dochód gospodarstwa domowego na osobę).
- Różnorodność ekologiczna (tu mieści się m.in. odpowiedzialność wobec środowiska i skutki urbanizacji).
- Wykształcenie (np. umiejętność pisania i czytania, skolaryzacja – powszechność nauczania).
- Witalność społeczna (np. związki wspólnotowe, rodzina).
- Wykorzystanie czasu (na pracę i na sen).
- Samopoczucie (tutaj liczy się satysfakcja z życia, duchowość, pozytywne / negatywne emocje).
Oczywiście często powtarzane stwierdzenie, że Bhutan to kraj szczęśliwych ludzi jest stereotypem i uproszczeniem. Niemniej, GNH do dziś pozostaje narzędziem, które pomaga wyznaczać drogę rozwoju społeczno-gospodarczego i mierzyć jakość życia mieszkańców w bardziej całościowym ujęciu niż pozwala na to PKB.
Zobacz też: Bhutan – filmy, które warto oglądnąć przed podróżą
Wycieczka do Bhutanu – nietypowa organizacja turystyki
Przez ogromną większość swojej historii Bhutan był krajem niedostępnym i zamkniętym dla przybyszów z innych krajów. Bhutan otworzył się na zagraniczną turystykę dopiero w 1972 roku a pierwszą okazją ku temu była koronacja nowego króla. Wtedy to po raz pierwszy do Bhutanu przybyli zachodni dziennikarze i goście. Mimo to, jeszcze przez dziesięciolecia do Bhutanu przyjeżdżała raptem garstka turystów. To dlatego, że obowiązywały ścisłe roczne limity dla zagranicznych gości.
Dziś owe limity już nie funkcjonują. Niemniej, w mocy pozostaje charakterystyczna polityka turystyczna kraju. Marzących o wycieczce do Bhutanu zawsze dziwi i często zniechęca sposób załatwiania formalności. To dlatego, że każda wizyta w Bhutanie musi być bardzo dobrze przygotowana kilka miesięcy wcześniej, w ścisłym porozumieniu z lokalnym operatorem. W Bhutanie nie istnieje turystyka indywidualna, za wyjątkiem obywateli Indii, Bangladeszu i Malediwów. Odpowiadając zatem na częste pytanie czy do Bhutanu można wjechać ot tak sobie, na dziko: NIE MOŻNA. Każdy pobyt, niezależnie od długości, musi być zorganizowany, opłacony z góry i odbywa się wyłącznie pod opieką bhutańskiego przewodnika. Co nie oznacza, że po Bhutanie trzeba podróżować w dużych, zorganizowanych grupach. Nie, istnieje możliwość zaaranżowania w pełni prywatnej podróży dla jednej lub dwóch osób.
Dla wielu podróżników przyzwyczajonych do beztroskiego wędrowania po świecie te zasady mogą się wydawać bardzo restrykcyjne i ograniczające wolność. Nic podobnego. Te zasady skonstruowane są w ten sposób by turystyka odbywała się w sposób odpowiedzialny, etyczny i przynoszący korzyść zarówno turystom jak i lokalnym społecznościom.
Ile kosztuje wycieczka do Bhutanu?
Owszem, wycieczka do Bhutanu jest droga. To dlatego, że każdy dzień pobytu w Bhutanie kosztuje określoną z góry ilość pieniędzy a opłaty trzeba wnieść na długo przed przyjazdem. Ale nie jest to turystyczny haracz. Za te pieniądze turysta dostaje kompletny pakiet usług podczas całej podróży, a w nim:
- prywatny samochód do dyspozycji (w przypadku większej grupy turystów – bus),
- licencjonowany przewodnik,
- kierowca,
- zakwaterowanie w hotelach trzygwiazdkowych,
- trzy posiłki dziennie w hotelach lub restauracjach,
- wstęp do obiektów,
- wszystkie podatki.
Wysokość stawki dziennej to płatność za każdą noc za osobę. W taryfę nie jest wliczona wiza do Bhutanu (40 USD) oraz lot do i z Bhutanu oraz ewentualne loty wewnętrzne. Stawka ta różni się w zależności od sezonu.
Stawki dziennych opłat
Sezon wysoki obejmuje okres marzec-maj oraz wrzesień-listopad. Wówczas stawka za dzień pobytu w Bhutanie wynosi 285 USD/osobę. Cena ta dotyczy minimum 3-osobowej grupy. Jeśli jadą 2 osoby, każda musi dopłacić 30 USD za dzień. Jeśli podróżujesz samotnie (oczywiście z kierowcą i przewodnikiem), wówczas obowiązuje dopłata w wysokości 40USD za dzień.
Niski sezon to czas od grudnia do lutego i od czerwca do sierpnia. Wówczas taryfa dzienna dla grup od 3 osób wynosi 250 USD/osobę. Obowiązuje też koszt dodatkowych płatności w wysokości 40 USD za jedną osobę i 30 USD, kiedy podróżują dwie osoby. Czyli podróżując z przyjacielem do bazowej kwoty 225 USD dodaj jeszcze 30 USD, co daje 255 USD za każdą osobę.
To najniższe stawki, jaką proponuje rząd za pobyt w Bhutanie. Może ona wzrosnąć, gdy chcesz mieszkać w 4 lub 5-gwiazdkowych hotelach (w standardzie są 3-gwiazdkowe hotele) lub iść na trekking w Himalaje. Tutaj mała ciekawostka. O ile trekkingi i trasy przez kilkutysięczne przełęcze są dozwolone w Bhutanie, o tyle wspinaczka wysokogórska na siedmiotysięczniki jest całkowicie zabroniona. Mieszkają tam bowiem duchy Matki Ziemi.
Zrównoważona turystyka
Cała kwota za pobyt musi zostać przesłana do TCB (Tourist Council of Bhutan – Turystyczna Rada Bhutanu) i to na kilka lub kilkanaście tygodni wcześniej, w zależności od sezonu. Dopiero na tej podstawie wydawane jest pozwolenie na wjazd (wiza do Bhutanu) oraz robione są rezerwacje hoteli i restauracji. Pieniądze pozostają na koncie Turystycznej Rady Bhutanu, która przesyła je do wybranej przez Ciebie agencji turystycznej.
Z każdej dziennej stawki osobowej, 65 USD stanowi Podatek Zrównoważonego Rozwoju (Sustainable Developement Fee). Pieniądze te inwestowane są w szkolnictwo i służbę zdrowia, czyniąc ją bezpłatną zarówno dla Bhutańczyków, jak i dla turystów w sytuacjach nieszczęśliwych wypadków lub choroby. Warto też zaznaczyć, że w Bhutanie nie znajdziecie hoteli ani restauracji międzynarodowych sieciówek. Cała infrastruktura turystyczna jest w rękach Bhutańczyków.
Zniżki na podróż do Bhutanu? Sprawdź warunki
Od dziennej taryfy możliwe jest uzyskanie zniżki za każdy dzień pobytu. Obowiązują one w przypadku:
- dzieci poniżej 5. roku życia (są zwolnione z opłaty),
- dzieci w wieku 6-11 lat (mają 50% zniżki za dzienną taryfę),
- studentów w wieku 12-24 lat (z kartą studencką otrzymują 25% zniżki od dziennej taryfy),
- osoby podróżującej w grupie 11-15 osób (otrzymuje 50% zniżki),
- jednej osoby podróżującej w grupie powyżej 16 osób (przysługuje jej 100% zniżki),
- podróżujących powyżej 11 dni (otrzymują 10% zniżki na każdy dzień pobytu za osobę).
Bhutan – wiza. Jak się do tego zabrać?
W Bhutanie nie ma ambasady ani konsulatu, przez które możesz aplikować o wizę. Wydaje się je tylko turystom, mającym zorganizowany wyjazd przez licencjonowanego bhutańskiego tour-operatora w danym kraju. To on ubiega się o wizę dla Ciebie.
Jeśli chcesz mieć głowę wolną od załatwiania wszelkich formalności, wybierz się na wyprawę do Bhutanu z Soul Travel. Organizujemy je od kilkunastu lat. Wiemy, jak najłatwiej dotrzeć do Bhutanu i poznać to tajemnicze królestwo poza szlakiem. Lata podróży sprawiają, że mamy w Bhutanie wielu przyjaciół i unikalne kontakty. Dzięki nim możemy Cię zabrać w miejsca unikalne, niedostępne dla większości podróżników. Tradycyjna ceremonia rodzinna w odległej wiosce? Poranna pudża w małym klasztorze? Właśnie tak wygląda podróż z Soul Travel.
Dlaczego warto jechać do Bhutanu?
Powodów jest bez liku! Ale zacząć trzeba od tego, że wieki izolacji oraz przemyślana polityka turystyczna w ostatnich dziesięcioleciach sprawiły, że Bhutan, jak żaden z okolicznych krajów, zachował nieskażoną buddyjską kulturę, architekturę oraz krajobraz. Mówiąc krótko Bhutan nie został zadeptany przez turystów tak jak choćby sąsiedni Nepal. Bhutan pozostaje autentyczny, prawdziwy i niezdegradowany.
Sprawdź: Przegląd książek o Bhutanie
Bhutan – unikalna przyroda
Wystarczy powiedzieć, że aż 72% kraju to lasy a minimalne zalesienie na poziomie 60% zostało zapisane w konstytucji. Władze Bhutanu oraz zwykli Bhutańczycy dobrze wiedzą jakim bogactwem jest ich przyroda, mają do niej ogromny szacunek i dbają o nią. W Bhutanie utworzono pięć olbrzymich parków narodowych oraz szesnaście rezerwatów o łącznej powierzchni stanowiącej aż 48% kraju! Co istotne, parki są połączone specjalnymi korytarzami biologicznymi ułatwiającymi migrację zwierząt. Bhutan należy do regionów o największej na świecie bioróżnorodności. W Bhutanie można spotkać między innymi tygrysy bengalskie, pantery śnieżne, niedźwiedzie, słonie, nosorożce, pandki rude, łuskowce, langury, wilki tybetańskie, antylopy oraz ponad 770 gatunków ptaków. W Bhutanie występuje również takin – narodowy symbol tego kraju.
Bhutan jest jedynym na świecie krajem o ujemnej emisji CO2. To wynik nie tylko niewielkiej ilości przemysłu ciężkiego ale przede wszystkim ogromnych połaci dziewiczych lasów. Ochrona środowiska jest umieszczona w centrum strategii rozwoju kraju a sama przyroda nie jest traktowana jako zbiór surowców ale jako wspólne dobro, które należy chronić. Nawet konstytucja kraju wspomina o ochronie środowiska w wielu punktach.
Gangkhar Puensum to najwyższy, wciąż niezdobyty szczyt na świecie. W Bhutanie obowiązuje absolutny zakaz wspinaczki na szczyty głównej grani, które uważane są za dom bogów.
Bhutan – zachwycająca architektura
Charakterystycznym elementem bhutańskiego krajobrazu są dzongi. To okazałe budynki pełniące dwojaką funkcję – obronną i administracyjną. Sieć dzongów w bhutańskich dolinach zaczęła powstawać w XVII wieku za sprawą człowieka, którego uznaje się za twórcę współczesnego Bhutanu, Zhabdrunga Ngawanga Namgyala. Historycznie dzongi to fortece ale także siedziby duchowieństwa i władców świeckich. Dziś pełnią rolę administracyjną, są też siedzibą władz religijnych. Dzongi wyróżniają się wspaniałą architekturą – monumentalną, pełną ornamentu, wpisującą się doskonale w himalajskie zbocza, szczyty i doliny. Większość dzongów można swobodnie zwiedzać, choć niektóre w określonych godzinach. Do najwspanialszych należą dzongi w Thimpu, Paro, Punakha i Trongsa. To na dziedzińcach dzongów najczęściej odbywają się słynne bhutańskie festiwale.
Podobną architekturą charakteryzują się buddyjskie świątynie, z których najstarsze pochodzą z VII wieku n.e. Niektóre z nich położone są w niedostępnych miejscach, na szczytach gór lub nad przepaściami. Najsłynniejszym tego typu obiektem jest Taktsang czyli Tygrysie Gnizado „zawieszone” na skale kilkaset metrów nad doliną Paro.
Bhutan – festiwale buddyjskie
Ponad 80% mieszkańców wyznaje buddyzm. Kolejne 11 % hinduizm. Kilka procent ludności nadal wyznaje tradycyjne religie plemienne. Niezwykle istotnym elementem kultury buddyjskiej w Bhutanie są festiwale na podczas nich tańce z maskami. Festiwale odbywają się w całym kraju od największych miast (gdzie trwają kilka dni) po małe wioski. Są elementem tożsamości, spajają społeczność i przekazują buddyjskie tradycje i wartości. Niektóre z bhutańskich tańców są wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Festiwale to uczta dla zmysłów – pełne barw, dźwięków, ruchu. Pojechać do Bhutanu i nie obejrzeć festiwalu to jak być w Paryżu i nie zobaczyć wierzy Eiffla. Festiwale najczęściej odbywają się na dziedzińcach świątyń lub dzongów, biorą w nich udział wykwalifikowani mnisi, nauka trwa latami. Na szczególną uwagę zasługują niezwykłe maski, które są również najczęściej przywożoną pamiątką z Bhutanu. W osobnym artykule możecie przeczytać więcej o bhutańskich festiwalach.
Zdziwienie podróżujących po Bhutanie budzą wszechobecne malunki i wizerunki penisów. Penis jest też nieodłącznym atrybutem postaci o nazwie Atsara, które prowadzą festiwale. To dlatego, że członek we wzwodzie ma moc odganiania złych duchów, ludzi i plotek. Dlatego wielu Bhutańczyków maluje fallusy na domach, ale nie brak ich również w świątyniach czy klasztorach. Najstarszy malunek penisa mieści się w klasztorze Chimi Lhakhang, powstałym na cześć Drukpy Kunleya, XV-wiecznego lamy znanego z ekscentrycznego sposobu nauczania buddyzmu.
Bhutan – kiedy jechać?
Okres między wrześniem a listopadem to najlepszy czas na zwiedzanie Bhutanu. Wtedy powietrze jest krystalicznie czyste, a niebo błękitne. Styczeń i luty są już chłodniejsze, więc jeśli jesteś zmarzluchem, poczekaj do wiosny. Od marca klimat w Bhutanie staje się bardziej suchy i przyjemny. Z kolei późną wiosną kwitną rododendrony; ich kwiaty zalewają doliny wspaniałymi kolorami. W maju wzrasta wilgotność, a od czerwca do września, górzysty Bhutan spowijają monsunowe deszcze.
Jeśli chcesz zobaczyć na własne oczy rzadkie żurawie czarnoszyje, pojedź do Bhutanu późnym październikiem. Wtedy do doliny Phobjikha zlatują się te niezwykle eleganckie ptaki i pozostają tam aż do połowy lutego. Jeśli zależy ci by zobaczyć słynne bhutańskie festiwale koniecznie dopasuj termin wyjazdów do kalendarza festiwali. Ten jest zazwyczaj publikowany z rocznym wyprzedzeniem. trzeba jednak pamiętać, że ostateczne terminy tych imprez, zwłaszcza w małych miastach mogą się przesunąć.
Odpowiedź na pytanie, kiedy jechać do Bhutanu jest więc nieco przewrotna, bo zależy to od Twoich oczekiwań. Dla Soul Travel każda pora jest dobra, by odwiedzić Kraj Grzmiącego Smoka. Mimo wszystko, dowiedz się, jak wyglądają atrakcje przyrodnicze w Bhutanie w poszczególnych sezonach turystycznych. W Bhutanie są dwa sezony: niski i wysoki.
Sezon wysoki w Bhutanie (marzec-maj): czego spodziewać się wiosną?
Marzec i kwiecień to wyjątkowa pora na podróżowanie po Bhutanie. Temperatury są przyjemne, a doliny obfitują w bogactwo przyrody, ciesząc oko miłośników przyrody i fotografów. Zaczynają wtedy kwitnąć wszystkie kwiaty. Szczególnie zachwycające są różnokolorowe rododendrony.
W połowie marca w Trashigang odbywa się Gomkora, jeden z największych festiwali we wschodnim Bhutanie. Daje on mieszkańcom chwilę wytchnienia przed rozpoczęciem sezonu hodowlanego.
Na początku kwietnia odbywa się jeden z najbardziej popularnych festiwali w Bhutanie – Paro Tsechu. To buddyjski festiwal, podczas którego wyszkoleni mnisi i osoby świeckie tańczą w fantazyjnych maskach i kostiumach. Król Bhutanu pojawia się wtedy na uroczystościach pomiędzy trzecim a ostatnim dniem festiwalu. Popularność festiwalu Paro Tsechu sprawia, że bilety lotnicze do Bhutanu są wykupione już w styczniu.
Od połowy kwietnia do końca maja organizowane są również trekkingi na Czomo Lhari oraz Drukpath. W maju temperatura w Bhutanie zaczyna wzrastać, podnosi się też poziom wilgotności, a nad górami widać coraz więcej chmur. Czy to oznacza, że lepiej wtedy odpuścić sobie podróż do Bhutanu? Ależ skąd! Mniej odwiedzających i niższe ceny czynią maj dobrym momentem na wizytę w Krainie Grzmiącego Smoka. Do tego w połowie maja, w Punakha Dzong, zaczyna kwitnąć fioletowy prusznik (Jacaranda).
Sezon wysoki w Bhutanie (wrzesień-listopad): co dzieje się jesienią?
To również wysoki sezon. Łagodna pogoda i odbywające się festiwale, czynią tę porę roku dobrym okresem na zwiedzanie Bhutanu. Thimphu Festiwal ma zwykle miejsce pod koniec września lub na początku października. To kolejny buddyjski festiwal, przyciągający rzesze ludzi. Jest pełen kolorowych tancerzy, celebruje się wspólnie z nimi bhutańską kulturę i wierzenia. W tym samym czasie odbywa się również Wangdue Tshechu, widowisko pełne masek i tańców, kuszące feerią barw i dźwięków.
W październiku doliny Bhutanu mienią się odcieniami złota. Jest to miesiąc, w którym rolnicy przygotowują się do zbiorów ryżu. Większość podróżnych (około 80% wszystkich zagranicznych odwiedzających) chce odwiedzić Bhutan właśnie w tym miesiącu, więc podróż należy planować z dużym wyprzedzeniem, aby uzyskać odpowiednie zakwaterowanie i korzystną cenę za przelot.
Z kolei w listopadzie, z Wyżyny Tybetańskiej do chronionej Doliny Phobjikha, zlatują się żurawie czarnoszyje. Pozostają one w tym regionie aż do początku lutego. W Gangtey organizuje się specjalne uroczystości, aby świętować przylot ptaków.
W listopadzie jednym z najbardziej oczekiwanych świąt religijnych w kalendarzu w Dolinie Bumthangu jest Jambay Lhakhang Drup. Słynie z tzw. Nagiego Tańca – Terchham. Prezentowany jest on o północy pod rozgwieżdżonym niebem jesiennej nocy. Uczestniczenie w Terchham ma oczyszczać z wszelkiego zła i zapewniać pomyślność.
Sezon niski (czerwiec-sierpień), czyli lato w Bhutanie
Miesiące letnie to pora monsunowa w Bhutanie, czyli okres bardzo intensywnych opadów deszczu. Zaledwie w ciągu trzech miesięcy, w Thimpu spada pół metra deszczu, a na wschodnich wzgórzach nawet metr. W trakcie monsunu góry zasłania gruba warstwa chmur.
Sezon niski (grudzień-luty): zima w Bhutanie
Zima trwa od grudnia do lutego. Wtedy też panują najniższe temperatury, szczególnie w górach, ale czyste niebo i słoneczne doliny zdają się nagradzać tych, którzy nie boją się chłodów. Z powodu pogody liczba odwiedzających jest mniejsza.
Od połowy stycznia aż do początku lutego należy spodziewać się opadów śniegu. Ekstremalne warunki pogodowe, w tym obfite opady śniegu, mogą spowodować, że drogi do Środkowego i Wschodniego Bhutanu staną się nieprzejezdne. Atutem zimy jest brak tłumów oraz możliwość zobaczenia żurawi czarnoszyich. Wówczas nie trzeba płacić dodatkowego cła, aby napawać się błękitem himalajskiego nieba.
Zimą odbywają się dwa festiwale w Bhutanie:
- Punakha Dromche – tygodniowe obchody upamiętniające powstanie Bhutanu w 1600 r. Uroczystości odbywają się wokół dawnej stolicy. Łagodny klimat w Punakha sprawia, że miasto to staje się zimowym azylem dla mieszkańców Bhutanu.
- Trongsa Tshechu – odbywa się w Trongsa Dzong, to bardzo kameralny festiwal, podczas którego można podziwiać jedne z najwspanialszych kostiumów do tańca.
Odkryj Bhutan – wycieczka samolotem czy drogą lądową?
Jak dostać się do Bhutanu? Przed Tobą są dwie możliwości
Wycieczka do Bhutanu drogą lądową
Chcąc dotrzeć do stolicy Bhutanu masz do dyspozycji trzy możliwości. Jedyne przejścia graniczne lądowe dla turystów znajdują się w Phuentsholing, Gelephu i Samdrup Jongkhar. W Bhutanie nie ma kolei, dlatego po kraju podróżuje się autobusami lub współdzielonymi taksówkami.
Miasto Phuentsholing: leży w południowo-zachodniej części kraju. Znajduje się około 170 km na wschód od indyjskiego lotniska Bagdogra. Po przedostaniu się do Phuentsholing, możesz wyruszyć w dalszą podróż do stolicy Bhutanu. Czas takiego przejazdu wynosi około 6 godzin, a do pokonania masz 170 km. Autobus do Thimphu odjeżdża codziennie o 7 rano (czasu lokalnego) z przystanku przy budynku poczty.
Gelephu: zlokalizowane w południowo-centralnej części kraju to kolejne wrota, którymi można dostać się do Bhutanu. Znajduje się około 250 km od Thimphu. Zmierzając w stronę stolicy musisz przejechać przez strefę podzwrotnikową Bhutanu, zanim dotrzesz do strefy alpejskiej, a w końcu do Thimphu. Podczas tej podróży należy przekroczyć trzy prowincje, a czas podróży wyniesie około 10 godzin.
Prowincja Samdrup Jongkhar: leży w południowo-wschodnim Bhutanie i graniczy z indyjskimi stanami Darranga oraz Assam. Znajduje się w odległości około 150 km od Guwahati, stolicy Assamu. Podróż z Guwahati zajmuje około 3 godzin. Turyści wjeżdżający do Bhutanu przez Samdrup Jongkhar muszą pokonać trasę wynoszącą około 700 km (Trashigang). Jeśli wybierzesz tę drogę, musisz przygotować się, że dotarcie do stolicy zajmie Ci co najmniej 3 dni.
Wycieczka do Bhutanu samolotem
Międzynarodowe lotnisko w Paro położone jest na wysokości 2225 m n.p.m. i otoczone jest przez góry sięgające blisko 5000m n.p.m. Istnieje kilka portów lotniczych, z których możesz dolecieć bezpośrednio do Paro:
- Bangkok,
- Delhi,
- Kalkuta (Kolkata),
- Bagdogra,
- Bodh Gaya,
- Dhaka,
- Katmandu,
- Guwahati,
- Singapur,
- Bombaj (Mumbaj).
Przylot do Paro jest niezwykle ekscytującym doświadczeniem. Podczas żadnych innych lotów na świecie nie znajdziesz się tak blisko gór, jak podczas zejścia do doliny Paro. Lądowanie na lotnisku w Paro wymaga od pilota nie lada wprawy. Położone jest na wysokości 2235 m n.p.m. w dolinie rzeki Paro, którą otaczają górskie szczyty o wysokości do 5500 m. Szczególnie niezwykłych przeżyć może dostarczyć Ci lot między Katmandu a Paro, ponieważ samolot przelatuje nad czterema z pięciu najwyższych gór świata. Przy dobrej pogodzie, można podziwiać spektakularny widok na Mount Everest, Lhotse, Makalu i Kangchenjunga. Mówi się, że jest to najpiękniejsza trasa widokowa świata.
Oprócz Paro istnieją krajowe lotniska w Yonphula we wschodniej części Bhutanu, Bumthang w centralnym Bhutanie i Gelephu w południowo-centralnej części. Loty zagraniczne i krajowe obsługiwane są przez dwie linie: Drukair oraz Bhutan Airlines. Do Bhutanu nie latają żadne inne linie. Warto pamiętać, że żadna z bhutańskich linii nie funkcjonuje w międzynarodowym systemie rezerwacji. Bilet można kupić wyłącznie na stronie danego przewoźnika i należy to zrobić z bardzo dużym wyprzedzeniem.
Organizacja podróży do Bhutanu – kiedy zacząć?
Jeśli wybierasz się do Królestwa Bhutanu, zacznij organizować swoją podróż przynajmniej 2 miesiące przed wylotem, a w wysokim sezonie – nawet do 6 miesięcy przed. Dzięki temu zyskasz pewność rezerwacji noclegów i przelotów. Jeśli potrzebujesz pomocy w organizacji wycieczki do Bhutanu i chcesz poznać lokalną kulturę w sposób niedostępny dla turystów, skontaktuj się z butikowym biurem podróży Soul Travel. Zaprosimy Cię w podróż życia do domów naszych bhutańskich przyjaciół!
Tymczasem wybierz się z nami w wirtualną podróż do Bhutanu i poznaj niepublikowane tutaj ciekawostki oraz informacje praktyczne:
-
Bartek Sabela
PrzewodnikReporter zagraniczny, nagradzany pisarz, podróżnik, fotograf, wspinacz i snowboardzista.
Bartek Sabela
Reporter zagraniczny, nagradzany pisarz, podróżnik, fotograf, wspinacz i snowboardzista.
Lodzermensch prosto z Bałut, szlachetny rocznik 1982. Jako autor książek debiutował w 2013 roku książką „Może (morze) wróci”. Opowieść o Uzbekistanie i ginącym Morzu Aralskim została nagrodzona Bursztynowym Motylem oraz Nagrodą Magellana. W październiku 2015 roku w Wydawnictwie Czarne ukazała się jego druga książka „Wszystkie ziarna piasku” o Saharze Zachodniej, ostatniej afrykańskiej kolonii, wyróżniona Afrykasem 2015 przez Fundację Afryka Inaczej i nominowana do Nagrody „Newsweeka” im. Teresy Torańskiej.
W kwietniu 2017 wydał trzecią książkę „Afronauci” – reportaż o pewnym Zambijczyku, który pięćdziesiąt lat temu chciał zostać pierwszym człowiekiem na Księżycu, a w marcu 2023 roku ukazała się jego reportaż o przemysłowej hodowli zwierząt „Wędrówka tusz”. Ten ostatni reportaż literacki jury Grand Press uznało za Książkę Reporterską roku 2023. Sabela pisał także reportaże z Demokratycznej Republiki Konga, Kenii, Algierii, Bhutanu, Mauretanii, Nigru, Etiopii, Kurdystanu oraz Polski m.in. dla magazynów „Duży Format”, „Kontynenty”, „Podróże” i „Pismo”. Więcej znajdziecie na barteksabela.com.
Prywatnie mąż Renaty, założycielki Soul Travel, miłośnik wszelkiego outdooru, w szczególności wspinania i skialpinizmu. No i naleśników z dżemem.
Prowadzi wyprawy: