
Co przywieźć ze świata? Wartościowe pamiątki z podróży.

Magdalena Jarocka
RedaktorkaRedaktorka, podróżniczka, przewodniczka, mól książkowy i pożeracz słodyczy.
Znacie na pewno ten moment, kiedy pełni ekscytacji podążacie w kierunku świątyni lub innego zabytku, który od tak dawna chcieliście zobaczyć? I nagle na drodze do niego staje karawana stoisk z przekrzykującymi się sprzedawcami. Pamiątki z podróży! Czasem ten kuriozalny, kolorowy zawrót głowy sięga tak głęboko, że nie wiadomo już gdzie kończy się targ, a gdzie zaczyna budynek. A znacie ten moment, kiedy patrząc na cuda w lokalnych sklepikach wydaje się Wam, że chcieli byście kupić wszystko? Jeśli tak, to domyślam się, że znacie również to uczucie gdy rozpakowując walizkę w domu zadajesz sobie pytanie: po co ja to wszystko kupiłem?!
A potem już tylko dno szafy, strych, albo czeluści garażu. Czasami również po prostu śmietnik. I obietnica złożona samemu sobie – następnym razem tyle nie przywiozę. Ale czy kupowanie pamiątek jest złe? Nie! Absolutnie, tak nie uważamy! Chęć przywiezienia ze sobą czegoś, co zatrzyma wspomnienia, jest zupełnie naturalna i właściwa. Trudność polega jednak na wyborze. Dobrze wybrana pamiątka będzie długo przypominać Wam o wspaniałej podróży, a nie wyląduje w piwnicy wśród całej masy niepotrzebnych rzeczy.
Powtórka z historii – Co dawniej przywożono z podróży?
„Lampartów dwóch, koczkodana i samicę sierści czerwonawej” takie suweniry zabrał z podróży po Bliskim Wschodzie Mikołaj Radziwiłł zwany „Sierotką”. Nie trzeba wielkiej wyobraźni, aby domyślić się, że nie przeżyły dotarcia do celu przeznaczenia. Były to czasy fascynacji wszystkim co egzotyczne. Rośliny przywożone z dalekich podróży sadzono w modnych oranżeriach. Gabinety osobliwości tzw. kunstkamery, były pełne wszelkiej maści kuriozów. Europejska arystokracja z zagranicznych wojaży przywoziła dzieła sztuki, chińską porcelanę, orientalne uzbrojenie, trofea myśliwskie a wiele tych pamiątek tworzy dziś kolekcje muzealne.
Przez dziesieciolecia jednak dalekie podróże były udziałem bardzo wąskiej i zamożnej grupy najbardziej rozwiniętych społeczeństw. Sytuacja zmieniła się gdy turystyka osiągnęła skalę masową. Dla masy turystów trzeba przecież wyprodukować masę pamiątek. Nie zawsze w sposób etyczny. Rynki popularnych destynacji turystycznych zalały tony tanich, często chińskich produktów, udających te lokalne. Miejscowi sprzedawcy nie stronili również od wykorzystywania zwierząt czy lokalnych roślin, doprowadzając do zniszczenia gatunków i ekosystemów. Tu ciekawostka rodem z Polski. Pierwsi turyści górscy, niewiele wiedzieli o ochronie przyrody. Hitem przywożonym z Karkonoszy były tzw. fiołkowe kamienie, które po ogrzaniu w rękach, za sprawą pokrywających go glonów, wydzielały kwiatowy zapach. Niekontrolowany fiołkowy szał, doprowadził do niemal całkowitego wyniszczenia tego gatunku.
Etyka w podróży – pamiątki, które nie szkodzą
Co przywieźć z wakacji? Jakie pamiątki warto kupić, aby nie szkodzić przyrodzie, kulturze i lokalnym społecznościom? Zasada jest prosta: wartościowe będzie to, co zostało wyprodukowane lokalnie, z naturalnych materiałów i w sposób przyjazny dla środowiska. Przedmioty wykonane z plastiku, które niestety masowo zalegają na półkach sklepów z pamiątkami, zazwyczaj nie nadają się do recyklingu i mogą zawierać substancje szkodliwe dla zdrowia. Rzadko kiedy też bywają oryginalne i lokalne, najczęściej pochodzą z Chin. Wartość takiej pamiątki jest żadna.
Rozejrzyjcie się dookoła, popytajcie. Na pewno znajdziecie miejscowego rzemieślnika, tworzącego piękne i autentyczne przedmioty. Albo małą manufakturę produkującą naturalne kosmetyki. Lub organizację charytatywną, która zapewnia miejsca pracy dla najbardziej potrzebujących i działa na rzecz ochrony środowiska. Albo miejscowego artystę lub kooperatywę kobiet. Kupując w takich źródłach, nie tylko macie pewność, że przedmiot jest lokalny, niepowtarzalny ale także wspieracie lokalne społeczności.
Pamiątki z podróży – lokalne rzemiosło
Kupując pamiątkę z podróży możecie odwdzięczyć się lokalnej społeczności lub jej zaszkodzić. Drobni rzemieślnicy nie są w stanie konkurować z produktami masowo wytwarzanymi np. w Chinach i porzucają stare tradycje. Czasem tracąc coś bezpowrotnie – technologię czy symboliczne znaczenie przedmiotu. Dlatego zawsze warto dowiedzieć się jakie rzemiosło jest charakterystyczne dla danego kraju lub regionu, zapytać gdzie można kupić przedmioty wytworzone przez lokalnych twórców, i jeżeli trzeba zapłacić więcej, niż za plastikowy, bezwartościowy gadżet. Z pewnością otrzymamy w ten sposób coś bardziej autentycznego i lepszej jakości. W końcu często miejscowi rzemieślnicy nad swoim warsztatem pracują całe życie. Przykład? Zamiast kupić kolejną koszulkę z kolorowym słoniem, będąc np. w Sri Lance, udajcie do lokalnego sklepu z materiałami. Miejscowa kobieta zmierzy Was wzdłuż i wszerz, a następnego dnia odbierzecie elegancką, eksplodującą kolorami lankijską koszulę lub sukienkę zrobioną specjalnie dla Was!
Pamiątki z podróży – wybieraj przedmioty, które coś znaczą
Są takie miejsca, w których mnogość pięknych produktów i kolorów przyprawia o zawrót głowy. Grand Bazaar w Stambule czy targ w Chichicastenango w Gwatemali i wiele innych, kuszą tkaninami, drewnianymi bibelotami i różnymi błyskotkami. Jak pośród tego wszystkiego wybrać tę jedną, szczególną pamiątkę? Na gwatemalskich straganach, leżą niepozorne, małe laleczki ubrane w tradycyjne stroje Majów. Są maleńkie, ale mają ogromną moc. Muňeca quitapena potrafią szeptem zbierać zmartwienia. Wystarczy włożyć je nocą pod poduszkę. Doceni je każdy maluch i wszyscy, którzy wierzą w magię zaklętą w folklorze.
W niektórych krajach, wytwarzanie przedmiotu ma głębszy, duchowy sens. Tradycyjne rzemiosło jest głęboko zakorzenione w kulturze Bhutanu. Buddyjska filozofia wyróżnia 13 rzemiosł zwanych Zorig Chusum, które chronione są przez państwo. Należą do nich m.in. wytwarzanie papieru (Dezo), tkactwo (Thagzo), obróbka bambusa (Tshazo), kowalstwo (Garzo) czy malarstwo (Jimzo). Rękodzieło jest anonimowe, ma religijną treść i silną intencję dydaktyczną. Jest czymś, co ma pomóc osiągnąć stan głębszej świadomości. Co przywieźć z Bhutanu? Na przykład wspaniałą maskę lub niepowtarzalną tkaninę.
Wybierając się na zakupy nie bójcie się zadawać pytań! Może wzór na gwatemalskiej tkaninie coś znaczy? Może ciekawa indyjska biżuteria używana była tradycyjnie podczas specjalnych ceremonii? Czasem małe rzeczy mają wielkie znaczenie. A głębsza wiedza o przedmiocie, który kupujemy sprawi, że będzie miał on dla nas większą wartość.
Co przywieźć z podróży? Smaki świata czyli najlepsza pamiątka z wakacji
Świat najprzyjemniej zwiedza się od kuchni. Każdy kraj ma swoje unikalne przysmaki i tradycje kulinarne. Jak najlepiej je poznać? Buszując po targowiskach, odwiedzając lokalne restauracje, a także biorąc udział w lekcjach gotowania. A jeżeli będziecie mieć okazję uczestniczenia w domowym biesiadowaniu np. gruzińskiej suprze (tradycyjna uczta wpisana na listę UNESCO), nie wahajcie się ani chwili. Po takim doświadczeniu pozostaną z Wami wspomnienia cenniejsze niż niejedna pamiątka z podróży. Smaki świata możecie zabrać również do domu. Z takiego prezentu z pewnością ucieszą się też Wasi najbliżsi lub znajomi.
Co przywieźć z Chin? Herbatę! Chińczyk nie rusza się z domu bez swojego termosu. Najpopularniejsza jest zielona. Czarna herbata, znana jest w Chinach jako…czerwona. Do wyboru jest też jaśminowa, chryzantemowa, żółta, szmaragdowa „ulunga” i biała, najszlachetniejsza ze wszystkich. Z Gwatemali, Etiopii czy Kostaryki przywieziecie wyśmienitą kawę. Japonia słynie z wyjątkowych słodyczy zwanych mochi. Mają formę kulek zrobionych z kleistego ryżu, wypełnionych nadzieniem np. ze słodkiej fasoli. Ciekawe słodycze przywieziecie tez z Gruzji. Czurczchele to pyszne orzechy zatopione w soku z winogron i uformowane na kształt „sopli”. A z Algierii koniecznie przywieźcie daktyle Deglet Nour!
Ciemna strona kulinarnych doświadczeń
Jednak nawet za lokalnymi produktami mogą kryć się nieetyczne praktyki i okrucieństwo. Wybierając wśród różnych przysmaków, warto zastanowić się czy ich produkcja jest humanitarna i czy zakupem nie wesprzemy nieetycznego procederu. Kopi Luwak – najdroższa kawa świata powstaje z ziaren kawy częściowo strawionych i wydalonych przez małego ssaka z gatunku cywet. Moda na ten egzotyczny napój i jego astronomiczne ceny doprowadziły do powstania wielu farm zwierzęcych, w których cywety są przetrzymywane w ciężkich warunkach i narażone na stres.
Pamiątki z podróży – zapach podróży
Węch jest tym zmysłem, który prostą drogą przesyła informacje bezpośrednio do mózgu i trafia dokładnie w to miejsce, które jest odpowiedzialne za pamięć i emocje. Dzięki zapachom głębiej przeżywamy podróż. Warto pokusić się o pewien eksperyment i podczas podróży zrobić sobie taki „zapachowy spacer”. Zamknąć oczy i skupić się na tym, czym pachnie dane miejsce. Część zapachów możecie zabrać ze sobą do domu. Zapach skórzanych marokańskich wyrobów powędruje z Wami do domu w postaci torebki lub portfela. Indyjskie przyprawy przesycą Waszą kuchnię zapachami z podróży.
Prawdziwą bombą zapachową są kadzidła. W imperium rzymskim były droższe niż złoto, a w wielu kulturach są nieodłączną częścią ceremonii religijnych. Możecie je wykorzystać podczas medytacji lub w aromaterapii. W zależności od zapachu mogą mieć działanie uspokajające albo energetyzujące. Najlepszej jakości kadzidła wyrabiane są w Japonii i Bhutanie. Do ich produkcji wykorzystuje się kwiaty, zioła, korę, korzenie, żywice i przeróżne minerały. „Prawdziwe” kadzidła kupicie wszędzie tam, gdzie rośnie drzewo kadzidłowca (Boswellia), czyli w Omanie, Somalii, Erytrei i na jemeńskiej wyspie Sokotra. Co ciekawe żywicę z drzewa kadzidłowego można rozpuszczać w wodzie i pić dla zdrowotności lub ssać, gdyż ma świetne właściwości dezynfekujące.
Z krajów arabskich można przywieźć ciekawe perfumy. Z Bhutanu ręcznie robione, w pełni naturalne, mydełka. W krajach Ameryki Środkowej znajdziemy pięknie pachnące kawałki drzewa palo santo.
Pamiątki z podróży – tkaniny, ubrania i dodatki
Każdy region świata ma swój unikalny sposób ubierania. W dobie globalizacji często tradycyjny strój zakładany jest tylko podczas świąt i szczególnych okazji. Choć są wyjątki. Jednym z nich są Indie, gdzie kolorowe sari jest powszechnym strojem widocznym na ulicach. Boliwijskie kobiety nadal chodzą w długich spódnicach, a na głowę zakładają charakterystyczne meloniki. Przywieziony w podróży element tradycyjnego stroju, może być początkiem Waszej kolekcji, ozdobą mieszkania lub ciekawym dodatkiem do stroju. Wietnam słynie ze stożkowych kapeluszy i haftowanych, barwnych dodatków tworzonych przez kobiety różnych grup etnicznych. Z Japonii warto przywieźć japońskie chodaki (geta), pierwowzór tak popularnych dziś „japonek”, z Meksyku – sombrero, a z Gwatemali tradycyjny majański huipil. W Uzbekistanie zaś warto wydać pieniądze na tradycyjne jedwabne suzani.
Co przywieźć z podróży? Biżuteria czyli tradycje zaklęte w metalu i kamieniach
Biżuteria jest jedną z najpopularniejszych pamiątek z podróży. Piękne przedmioty wytwarzają Berberowie i Tauregowie, rzemieślnicy w indyjskim Ladakhu i Tybecie. Prawdziwe skarby powstają rękami Afgańczyków i Pakistańczyków z plemienia Kuchi. W wielu kulturach biżuteria nie tylko służy do ozdoby, ale ma wiele znaczeń. Pamiątki z Egiptu często posiadają oka Horusa, zapewniające ochronę i zdrowie lub wizerunek skarabeusza, będącego symbolem odrodzenia i transformacji. Znajdziecie je także na biżuterii. W społecznościach hinduskich w Indiach i na Sri Lance błyskotki głęboko powiązane są z rytuałami religijnymi i ważnymi ceremoniami. Mężatki jako symbol związku noszą naszyjniki mangala sutra i kolczyki do nosa zwane nath mające zapewnić płodność.
Najlepszą pamiątką z podróży do Algierii jest Teneghelt. Krzyż Tauregów choć dziś ma głównie funkcję ozdobną, kiedyś był ważnym darem przekazywanym synowi przez ojca, symbolem miejsca i rodu, z którego się wywodził. Mówi się, że wzory na tuareskiej biżuterii służyły koczownikom za mapę, odzwierciedlającą konstelacje gwiazd.
Co przywieźć z podróży? Kosmetyki – moc natury
Podróż na Sri Lankę to działająca na wszystkie zmysły, niezwykła wyprawa do źródeł ajurwedy – naturalnej medycyny, która sięga 5 tys. lat wstecz. Wyobraźcie sobie, że ponad 1400 gatunków roślin w tym cynamon czy kardamon, wykorzystuje się tu w celach medycznych oraz do tworzenia kosmetyków. Można wybierać wśród ziołowych balsamów, aromatycznych olejków, mydeł i peelingów. Wyspa Cynamonowa to oczywiście nie jedyne miejsce na świecie, w którym produkuje się znakomite naturalne kosmetyki.
W Maroku po drzewach skaczą kozy. Wspinają się nawet na 10 metrów, aby dotrzeć do pomarszczonych orzeszków arganowych. Berberyjskie kobiety tłoczą z nich jeden z najcenniejszych olei na świecie. To genialny kosmetyk do pielęgnacji skóry, włosów i niezastąpiony produkt w kuchni o zbawiennych właściwościach leczniczych. Jeśli szukacie sposobu na zatrzymanie czasu – z pomocą przyjdzie olej kokosowy, cenny składnik większości produktów anty-aging. W przeciwieństwie do oleju arganowego, który produkuje się tylko w Maroku, naturalny olej kokosowy przywieziecie z wycieczki m.in. do Malezji, Indonezji, Filipin czy wysp pacyficznych.
Gry – pamiątki z podróży dla dzieci (i nie tylko)
Gry i przedmioty do zabawy zwykle kierowane są dla najmłodszych. Ale często kończy się na tym, że bawią się także dorośli. Zabawa jest w końcu jedną z najbardziej pierwotnych form interakcji międzyludzkich. Co przywieźć z podróży do zabawy właśnie? Ciekawą pamiątką z Gwatemali jest trompo. Ten drewniany bączek kiedyś wykonywany był z drewna gujawy lub drzewa kakaowego. Rozwija zręczność oraz refleks. Dawniej, zabawa w trompo na gwatemalskich ulicach trwała do późnych godzin nocnych i grano w nią na pieniądze.
Wyprawa do Japonii może zaowocować przywiezieniem do domu jednej z tradycyjnych gier planszowych. Ich historia nierzadko sięga setek lat wstecz. Jedną z najpopularniejszych jest Go – w którą tak chętnie grywali samurajowie i japońska arystokracja w XVII w, że powstały nawet szkoły kształcące zawodowych graczy. Madżong, to z kolei świetna pamiątka z Chin. Właśnie tam narodziła się gra, która doczekała się ponad czterdziestu wersji i stała się globalnym fenomenem. Graczy obowiązuje szereg związanych z nią przesądów. Jak ten, który zakazuje wygrywającym graczom iść do toalety. Przegrywający z kolei wręcz powinni to zrobić, aby „zmyć pecha”.
Pamiątki z recyklingu – dzieła sztuki z drugiej ręki
Afryka staje się królową recyklingu. W małej gambijskiej wiosce Njau narodził się pomysł, który pociągnął za sobą wiele podobnych inicjatyw, w innych afrykańskich państwach. Njau recykling and Income Group zatrudnia ponad tysiąc osób, głównie kobiet. Wytwarzają torebki, maty i biżuterię, które można zakupić na miejscu lub przez Internet. Kupując taką pamiątkę, nie tylko wspieracie ekologiczne rozwiązania, ale miejsce pracy dla naprawdę jej potrzebujących.
W warsztacie „Ocean Sole” w Nairobi powstają ręcznie robione zabawki i rzeźby. Ich twórcy dają drugie życie wyrzuconym na plaże gumowym klapkom. Jest ich naprawdę wiele! Prądy morskie niosą śmieci na kenijskie plaże, aż z Chin i Indonezji. Po drodze lądują w układach pokarmowych ryb i ssaków morskich, a zalegając na plażach uniemożliwiają żółwiom dotarcie do miejsc lęgowych. Południowoafrykański przemysł pamiątkarski wykorzystuje puszki po napojach do produkcji ramek na zdjęcia, z worków na mąkę szyje się bajeranckie szorty, a z puszek po tuńczyku designerskie zegarki. Znajdziecie też torebki z płyt winylowych oraz maty z papierków po cukierkach.
Zakazane pamiątki. Czego nie wolno przewozić przez granicę?
Niektóre pamiątki, zamiast radości mogą przysporzyć Wam kłopotów. Dlatego zanim zabierzecie cały worek pięknych muszli z plaży sprawdźcie jakie przepisy panują w kraju, w którym spędzacie wakacje. Zazwyczaj zakaz obejmuje koralowce, wyroby z kości słoniowej i skór zwierząt (np. węży lub krokodyli) czy skorup żółwi morskich. Zasady dotyczące ochrony dzikich zwierząt i roślin na całym świecie reguluje tzw. Konwencja Waszyngtońska, którą w 1973 r. podpisały aż 183 kraje. Należy także uważać na tradycyjne leki, dostępne na azjatyckich targowiskach, do których dodaje się np. sproszkowane rogi nosorożca uważane za panaceum na wszelkie dolegliwości. Podobnie medycyna chińska chętnie sięga po takie specyfiki jak np. sierść tygrysa czy łuski indyjskiego Pigmaliona.
Tradycyjne medykamenty mogą przysporzyć Wam nie lada kłopotów podczas odprawy celnej z innych względów. Niektóre z nich zawierają substancje nielegalne poza krajami pochodzenia. Oczywisty przykład to koka – powszechnie używana w Peru, Boliwii czy Kolumbii – u nas jest zakazana.
Kary za wywóz nielegalnych produktów mogą być bolesne. Z Sardynii np. nie wolno wywozić muszli, kamieni i piasku, a kary za załamanie zakazu sięgają nawet 3 tys. euro. W całej Unii Europejskiej przewiezienie przez granicę gatunków podlegających ochronie jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat. Z Angoli nie wywieziecie rękodzieła artystycznego, jeżeli nie posiada ono specjalnego znaku Ministerstwa Kultury, a z Madagaskaru orchidei.
Kolekcjonujcie wspomnienia, a nie rzeczy.
A jeżeli nic z pamiątkarskich bibelotów nie rzuci Was na kolana? Jeśli Wasz plecak wypchany jest po brzegi i nie zmieści się w nim nawet szpilka? Nic nie szkodzi. Pamiętajcie, że najważniejsze są niezapomniane doświadczenia i to je, przede wszystkim, przywieźcie z podróży. Czasem piękne wspomnienia przywoła przywieziony kamień, podarowana książka, wspólne zdjęcie. Nie musi to być nic wyszukanego i za milion monet. Wspaniałych podróży Wam życzymy!
-
Magdalena Jarocka
RedaktorkaRedaktorka, podróżniczka, przewodniczka, mól książkowy i pożeracz słodyczy.
Polecane wyprawy
Wyjątkowe wyprawy poza utartymi szlakami, warsztaty fotograficzne w klimatycznych miejscach i podróże w rytmie slow, które celebrują lokalne tradycje.